Torcik na moje pierwsze urodziny :)
Dzisiaj obchodzę swoje pierwsze urodzinki. Atrakcji miałam co nie miara. Dostałam super prezenty i byłam prawie cały dzień na Grodzisku, aż jestem cała zmachana, ale o tym opowiem Wam w innym poście. Przede wszystkim chciałabym Wam pochwalić się tortem jaki dostałam od Państwa. Na początku byłam lekko zdezorientowana, nie wiedziałam o co chodzi z tym ogniem w rodeo
Pańcia powiedziała, że mam sobie pomyśleć jakieś życzenie i dmuchnąć z całych sił.
Pomyślałam więc (o czym nie powiem, bo się nie spełni, ale możecie się domyśleć o czym myśli taki łakomczuszek jak ja) i dmuchnęłam. Ogień zgasł…
Uniosła się smuga dymu i Państwo zaczęli się cieszyć jak nie wiem co
Cały czas byłam mocno trzymana przez Pańcię dla mojego bezpieczeństwa, a torcik pachniał nieziemsko. Nie dość, że RC, to jeszcze moje ulubione rodeo W końcu Państwo pozwolili mi zacząć ucztę
Najpierw sprawdziłam czy aby nie ma jakiś sztucznych dodatków i wypełniaczy
Okazało się, że jest pyszny. Tort został uformowany z moich ulubionych chrupków zalanych galaretką z kurzych łapek!
Na końcu wyglądał już mniej apetycznie, ależ jak smakował, normalnie Pańcia poproszę taki co dzień
W następnych wpisach pokażę Wam, jakie dostałam prezenty i jak się bawiłam tego wspaniałego dnia.
Maj 31st, 2011 at 19:56
Pumbuś wszystkiego najlepszego! Duża rośnij
Czerwiec 8th, 2014 at 20:27
[…] swoim życiem. Czas tak szybko płynie. Niedawno byłam jeszcze szczeniakiem i obchodziłam swoje pierwsze urodzinki, a tu już cztery! Na ludzkie lata, to ja już się zbliżam do 30-stki, pora się ustatkować […]